Wszystko się kiedyś kończy, ale te wahacze „skończyły się” zdecydowanie za szybko….
Może kupiłem jakąś wadliwą partię ? A może polskie drogi mocno dały się we znaki ? Tego nie wiem, ale wiem że na wahaczach buddycluba zrobiłem już 20 tys. km w sezonie i nadal mają się bardzo dobrze.
Leave a reply